Właściwie nie chciałam Wam kolejny raz opisywać napraw, jakie mamy u siebie w domu, bo już tyle ich było (klik), ale TA naprawa bije wszystkie inne :) a myślałam, że już nic mnie nie zdziwi.
Nie będę się za bardzo rozpisywać, i pisać Wam, że nasza klimatyzacja psuła się już od kilku tygodni, że Panowie byli już tutaj jakiś czas temu i NAPRAWILI. Naprawili tak, że ciekła nam woda z klimatyzacji ciągle i wciąż. No to przyszli znów. I przeszli samych siebie...
No bo jak można wylać człowiekowi jakieś 30L wody na środek pokoju? Bez podłożenia czegokolwiek... Wiecie, już nawet nie chce mi się nic mówić na ten temat...
Zobaczcie sami:
Nasz sufit wygląda teraz tak...
A i podłoga nie najlepiej...
No bo jak ma wyglądać, jeśli wchłonęła taką ilość wody?
Wyobrażacie sobie, że prawdopodobnie będę musiała znosić remont... To dopiero będzie cyrk.
Nie będę się za bardzo rozpisywać, i pisać Wam, że nasza klimatyzacja psuła się już od kilku tygodni, że Panowie byli już tutaj jakiś czas temu i NAPRAWILI. Naprawili tak, że ciekła nam woda z klimatyzacji ciągle i wciąż. No to przyszli znów. I przeszli samych siebie...
No bo jak można wylać człowiekowi jakieś 30L wody na środek pokoju? Bez podłożenia czegokolwiek... Wiecie, już nawet nie chce mi się nic mówić na ten temat...
Zobaczcie sami:
Nasz sufit wygląda teraz tak...
A i podłoga nie najlepiej...
No bo jak ma wyglądać, jeśli wchłonęła taką ilość wody?
Wyobrażacie sobie, że prawdopodobnie będę musiała znosić remont... To dopiero będzie cyrk.


Ci panowie chyba przebili wszystkich dotąd. Co tam drzemka z nogami na obrusie:)
OdpowiedzUsuńKraj pełen niespodzianek, nie wiadomo - śmiać się czy płakać, choć Ty chyba raczej płaczesz ;)
Remontu po chińsku szczerze współczuję!
ja to się tylko cieszę, że to nie jest moje mieszkanie, bo wtedy to już nie wiem co... ;)
UsuńRemont po polsku wygląda podobnie, na szczęście nie doświadczyłam tego w domu, tylko w pracy. Koleżance kawałek sufitu prawie na głowę spadł.
OdpowiedzUsuńooo no a ja myślałam, że u nas to już trochę do przodu z tymi remontami jesteśmy...
UsuńWspółczuję, ale i tak najlepsza była naprawa klamki :DDD
OdpowiedzUsuńkażda naprawa ma swoje UROKI tutaj nie może być inaczej :)
UsuńWow i najlepsze, że zapewne panowie bez oporów nazywają siebie fachowcami :] na myśl przychodzi program "Usterka", tylko ogląda się pewnie całkiem inaczej niż przeżywa samemu... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO zapomniałam o tym programie. Tutaj to by dopiero było co nagrywać! :)
UsuńPozdrawiam!
Wiesz, że ja jestem ich fanką, przeszli sami siebie...
OdpowiedzUsuńno... to im trzeba przyznać...
UsuńWspółczuję i trzymam kciuki by szybko ten koszmar się skończyl!
OdpowiedzUsuńWracaj!! :)
OdpowiedzUsuń