Tym razem (dla odmiany po ostatnim poście) coś na wesoło.
Czy zastanawialiście się kiedyś, ile rzeczy można przewieźć rowerem albo skuterem?
Myślicie, że 3-osobowa rodzina się na niego nie zmieści?
A może wątpicie, jakoby dało się na rowerze przewieźć kolejne trzy?
Telewizor?
Dwie butle z gazem?
Rolety?
Jak się nie da, jak się da!
Bawcie się dobrze! :)












A mówią, że Polak potrafi... póki nie poznają Chińczyków :)))
OdpowiedzUsuńNo proszę widać, że nie umiemy wykorzystać w pełni potencjału jaki drzemie w rowerach i skuterach, toż to taka marnacja miejsca gdy jedzie tylko jedna osoba ;)
OdpowiedzUsuńo żesz Ty ...ale kombinują!
OdpowiedzUsuńhihihi no proszę..radzą se ludzie jak mogą;)))
OdpowiedzUsuńaaaa:) jakie pocieszne:) ze zdjecia na zdjecie coraz bardziej sie smialam i otwieralam oczy z niedowierzania! fajnie, bo Ci ludzie Cie widza i tak patrza jakby pozowali:) nikt Cie nie skrzyczal za robienie mu zdjec? pozdrawiam, Karolcia.
OdpowiedzUsuńAleż ja lubię tutaj zaglądać! :)
OdpowiedzUsuńitsme, Poradniku domowy, bardzo słuszne uwagi :)
OdpowiedzUsuńKarolcia, oni patrzyli po prostu na Białego Człowieka, a czy robiłam im zdjęcie to była już sprawa dla nich drugorzędna, obie strony więc uzyskały to, co je interesowało :)
Poleczko! czytając to, uśmiecham się!
:) kiedyś miałam mieszkanie z chłopakiem, i on był fanem rowerów :) i... pół mieszkania nam zwiózł na tymże rowerze :) można! A Chińczykiem nie był :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Mnie też zawsze dziwiło ile da się przewieźć na skuterze w Azji! Da się, oj da!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
świetna foto- relacja!!!!!!!!!!!!!!!!!! ostatnie zdjęcia są niesamowite. Pomysłowość ludków nie zna granic normalnie. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńPrzepiękną odbywasz podróz :)) Zaglądam i oglądam z ogromnym zaciekawieniem :)) I jeszcze muszę dodać że baaardzo podoba mi się Twój blog o jedzonku :)))))) na impreze urodzinową dla starszej córeczki juz sobie upatrzyłam potrawy :) i cytat na jego początku ekstra :))). Pozdrawiam z daaaaleka choć odległości w internecie się skracają :). Miło mi ze do mnie wpadasz :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, to ja już wiem, czemu tachałam dwójkę śpiących dzieci na raz! A wystarczy mieć rower z przyczepką! I życie staje się prostsze i lżejsze!
OdpowiedzUsuńPS Podziwiam za odwagę takich ogromnych zmian, jak wyjazd na drugą stronę świata!
Mała Mi, jak to się mówi, potrze matką wynalazków :)
OdpowiedzUsuńYba, też się ciągle dziwię, choć patrzę na to każdego dnia!
shiraja, dziękuję!
Sofija, bardzo mi miło! dziękuję za tyle ciepłych słów :*
margaretko, życie jest krótkie, trzeba brać, co dają; a jak się idzie przez życie z Kimś, to jest bezpieczniej i strach znika :)