U nas dziś święto.
Festiwal Dragon Boat.
Jak co roku, w 5-ty dzień, 5-tego miesiąca księżycowego.
Obecnie święto to takie, jak i w Polsce - wszyscy mają wolne i wszyscy są na zakupach.
Jedynie nieliczni (choć w Chinach to i tak tłumy) oglądają wyścigi.
Wyścigi Smoczych Łodzi.
Tradycja tego festiwalu wywodzi się z legendy o urzędniku państwowym żyjącym w czasach, kiedy jeszcze nie było zjednoczonych Chin (ok. 200 lat p.n.e.). Nie mógł on znieść myśli o związanej z korupcją, nadchodzącej klęsce swego kraju i zdecydował popełnić samobójstwo. Qu Yuan skoczył do rzeki i utopił się. Na wieść o tym rodzina i przyjaciele popłynęli na poszukiwania. Łodziami, które ówcześnie, dla ochrony załogi, zdobione były rzeźbami smoczych głów. Najbliżsi szukali i szukali, martwiąc się, że zjedzą go ryby albo złe duchy rzeki zabiorą go. By odwrócić ich uwagę, rzucali do wody ryż zawinięty w liście bambusa. Zongzi, jest tradycyjnym daniem jedzonym w czasie Dragon Boat.
Dziś Dragon Boat to niezwykle długie i ciężkie treningi. W skład załogi wchodzi do 22 osób. W tym bębniarz i sternik. Wioślarze siedzą w łodzi w parach, a bębniarz dzielnie zagrzewa ich do walki.
Niestety czasem mimo wszystko kończy się i tak...
Radosnego Festiwalu Dragon Boat!









Uwielbiam zongzi z nadzieniem z czerwonej fasolki :P A tutaj (płn Chiny) wolnego nie ma, wszyscy pracują, jedynie urzędy państwowe mają wolne. W sumie dobrze, bo można iść na zakupy :P
OdpowiedzUsuńa to mnie zaskoczyłaś! byłam pewna, że to wolne w całych Chinach.
Usuńpozdrowienia!
ależ to musi być miły widok
OdpowiedzUsuńistne smoczyska :>
OdpowiedzUsuń:)
Usuń