Chińczycy uwielbiają sesje zdjęciowe.
Uwielbiają się przepierać.
Fotografów jest tutaj na pęczki.
Są takie miejsca w naszym mieście, idealne do robienia zdjęć (m.in. Pingjiang Lu).
Tam też udaje się większość z tych, którzy pragną choć przez chwilę zabłysnąć przed obiektywem.
Sesja taka oczywiście nie może się odbyć bez odpowiedniego makijażu, fryzury i stroju.
Wszystko dopięte na ostatni guzik.
Na koniec photoshop (obowiązkowo!) i człowiek błyszczy jak najjaśniejsza gwiazda ;)
Zobacz też: jak pozować do zdjęć.




























Sama chętnie popozowałabym w takich przebraniach, tylko później długo musieliby przerabiać i obrabiać mnie w photoshopie...:)
OdpowiedzUsuńja mam jakieś opory przed tymi sesjami, ale chyba trza będzie w końcu zrobić na pamiątkę :)
UsuńJa mam wrażenie, że Ty tych chińskich historyjek masz jeszcze cały worek:))) I za każdym razem otwieram szeroko oczy i buzię ze zdziwienia :D Chciałabym kiedyś zobaczyć to wszystko na własne oczy, oj chciałabym...
OdpowiedzUsuńpowiem Ci w tajemnicy, że faktycznie troszkę ich jeszcze chowam :)
UsuńUściski!!
Stroje mają naprawdę piękne !
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, trzeba im to przyznać
UsuńOstatnio na fejsie kolezanka (Chinka) pokazala swoja sesje slubna. W siedmiu roznych kreacjach:)
OdpowiedzUsuńNiesamowici sa:)
nooo właśnie, dlatego tu taki ruch, jak każda para po tyle robi :)
UsuńAgnieszko, moja kolezanka (Chinka), ktora twierdzi ze jest europejka miala sesje sluba na 4 kontynentach! :-))
OdpowiedzUsuńEmma, sama mam jedno zdjecie w ubranku takim zoltym lub rozowym z kolnierzykiem i z jakas konstrukcja na glowie z pomponikami. Przebranie podczas sluzbowego wyjazdu :-) Wysle ci mailem jak znajde :-) usciski A.
na 4 kontynentach?! a to dopiero!
Usuńi na to zdjęcie czekam czekam :))
ojj tak, najwięcej przebieranych Chińczyków, widziałam w wiosce na wodzie, koło Twojego miasta
OdpowiedzUsuńa najlepsze sa panie ładnie ubrane i np w skarpeciotrach, albo trampkach ;-)
Urokliwe... szczegolnie dziewczynka z dlugimi wlosami przy boku z rozowymi kwiatami... A wszystko jakby nie z tej ziemi!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith